Do Mossel Bay trafiliśmy nieprzypadkowo. Był to pierwszy zarezerwowany i opłacony nocleg podczas naszego pobytu w RPA. W ogóle na 22 noce spędzone w Afryce (RPA, Lesotho, Suazi, Zambii, Zimbabwe i Botswanie), tylko 6 spędziliśmy w hotelach, płacąc za nie i tylko ten nocleg załatwialiśmy przed wyjazdem. Czytaj dalej Mossel Bay – rajska plaża
Archiwa tagu: Kapsztad
Przylądek Igielny – Cape Agulhas
Po obserwacji wielorybów w Hermanus udajemy się w dalszą drogę. Po drodze do Mossel Bay, gdzie zapewniony mamy nocleg, chcemy koniecznie odwiedzić najdalej na południe wysunięty kraniec Afryki – Przylądek Igielny. Czytaj dalej Przylądek Igielny – Cape Agulhas
Hermanus – w poszukiwaniu wielorybów
Po wizycie w Franschhoek i degustacji win udajemy się w kierunku Port Elisabeth, próbując wycisnąć jak najwięcej z atrakcji czekających na nas po drodze. Na pierwszy cel obieramy sobie leżący 100 kilometrów dalej Hermanus. Mówiono nam, że to właśnie tutaj najłatwiej zobaczyć kąpiące się w zatoce wieloryby. Czytaj dalej Hermanus – w poszukiwaniu wielorybów
Kapsztad – pierwszy dzień w RPA
Lot z Dubaju do Kapsztadu trwa dziewięć godzin i pięćdziesiąt minut. Na miejscu lądujemy o czasie, dostajemy pieczątki, dzięki którym możemy pozostać na terenie RPA do 30 dni. Udajemy się załatwić kartę SIM do telefonu (60 ZAR to 50 smsów + 10 minut, za 100mb płacimy 30 randów) oraz wynająć samochód. Czytaj dalej Kapsztad – pierwszy dzień w RPA
St James – w drodze na Przylądek Dobrej Nadziei
St James to ponad półtysięczne miasteczko leżące nad Fałszywą Zatoką jakieś trzydzieści kilometrów na południe od centrum Kapsztadu. Miejscowość znajduje się na wschodnim wybrzeżu Przylądka. Jako że mieszkamy u naszego hosta w Muizenberg, grzechem byłoby nie odwiedzić tego miejsca po drodze do Cape Point. Czytaj dalej St James – w drodze na Przylądek Dobrej Nadziei
Pingwiny w Afryce?
Gdzieś pomiędzy Kapsztadem a Przylądkiem Dobrej Nadziei, nad Fałszywą Zatoką, po wschodniej stronie cypla znajduje się pewna plaża, a na niej dziesiątki małych, czarno-białych, tuptających w tę i we w tę w bliżej nieokreślonym celu stworzeń – to pingwiny przylądkowe! Czy jak kto woli – Spheniscus demersus. Czytaj dalej Pingwiny w Afryce?